moja próba uchwycenia piękna świata obiektywem aparatu fotograficznego
piątek, 16 grudnia 2011
Połowa grudnia...
Wczoraj wyszedłem do ogrodu z aparatem i pstrykałem, gdzie poniósł obiektyw :) Gdy potem oglądałem zdjęcia uświadomiłem sobie, że coś tu jest nie tak... wszak jest połowa grudnia! :)
No cóż, na Twoich zdjęciach nie widać,żeby był Grudzień :)
OdpowiedzUsuńW tym sęk, że nie widać :) a zdjęcia z grudnia :)teraz już jest troszkę lepiej z zimą za oknem, ale zdjęć brak :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kolory w świetle pierwszego zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńtaka zima kolorowa :)
OdpowiedzUsuńNa pierwszym taki słodziutki rozczochraniec
OdpowiedzUsuń