Tym razem fotorelacja z wizyty w krakowskim Muzeum Lotnictwa Polskiego.
Myśliwiec F 16 w hangarze, w którym prezentowana jest interaktywna wystawa poświęcona historii zimnej wojny między NATO a ZSRR.
A to już prawdziwy egzemplarz Lim-6bis, rozwojowej wersji Miga-17 produkowanej w Polsce:
Przez wiele lat służący w Polskich Siłach Powietrznych odrzutowiec Mig-21:
Samolot rolniczy o wdzięcznej nazwie PZL - 101 "Gawron", znów rozwojowa wersja - tym razem radzieckiego Jaka-12M produkowanego w Polsce. Pierwszy egzemplarz opuścił halę produkcyjną w 1960 roku, a niektóre z nich latają do dziś:
Niezwykle popularny samolot wielozadaniowy, produkowany także w Polsce na licencji radzieckiej, An-2 zwany pieszczotliwie Antkiem. Od oblotu w 1947 roku nieprzerwanie produkowany aż do 1987!:
Radziecki turbośmigłowy samolot transportowy An-26. Od 1972 roku używany przez Polskie Siły Powietrzne. Doskonale pamiętam te samoloty, które stacjonowały na Balicach i latały nad moim domem robiąc wiele hałasu. Ostatni lot wojskowy An-26 odbył w Polsce w 2009 roku, zastąpiły go CASY:
A to również samolot transportowy (używany jednakże i do innych zadań), ale z czasu II wojny światowej i okresu powojennego. To Li-2 radziecka wersja niezawodnego amerykańskiego transportowca DC-3 Dakota:
Nawet małe dziecko może chwycić Boeinga 767 za dziób :):
Samolot szkoleniowy De Haviland Tiger Moth II z okresu międzywojennego. Doskonała konstrukcja, na której szkolili się również Polacy walczący w dywizjonach w Anglii w czasie II wojny światowej. Wiele z nich lata po dzień dzisiejszy:
Kolejna "ponadczasowa" konstrukcja zaprojektowana do szkolenia pilotów - radziecki "kukuruźnik" Po-2. Produkowany od 1928 r. Pełnił przeróżne role: jako samolot sanitarny, rolniczy, rozpoznawczy a nawet w czasie II wojny światowej jako lekki bombowiec (znalazły się one na wyposażeniu polskiego lotnictwa w ZSRR pod koniec wojny - ta właśnie wersja jest w muzeum)! Po wojnie produkowany w Polsce na licencji. Był eksploatowany nieprzerwanie przez 35 lat - wykonano ponad 40 tys. egzemplarzy:
dobrze że są takie miejsca które zachowują w pamięci polskie niebo :)
OdpowiedzUsuń