W zeszłym roku zbudowałem budkę dla ptaków mając nadzieję, że na wiosnę jakaś sikorka w niej zamieszka. Jakież było moje zdziwienie, gdy z budki zaczęły dochodzić dziwne odgłosy a ptak, który z niej wylatywał nie był podobny do żadnego z mi znanych. Okazało się, że budkę zajął bardzo ciekawy i niezbyt liczny w Polsce ptak o zabawnej nazwie: krętogłów. Krętogłów - o dziwo - należy do dzięciołów, ale na pierwszy rzut oka wcale nie jest do nich podobny. Ma słaby dziób i nie wykuwa dziupli, ale zajmuje już utworzone lub budki lęgowe. Ubarwienie ma typowo kamuflażowe - bardzo trudno go dostrzec na konarach i gałęziach. Jest także bardzo płochliwy i prowadzi skryty tryb życia. Najłatwiej usłyszeć jego głos - jest to powtarzane głośne "dja, dja, dja" podobne do głosu wydawanego przez dzięcioły. Dużo czasu zajęło zanim udało mi się zrobić mu zdjęcie a i tak nie jestem zadowolony z efektu. Właśnie karmi młode i dzięki temu regularnie przylatuje do budki. Jak widać na zdjęciach przynosi pełen dziób pożywienia, zwłaszcza poczwarki mrówek. Krętogłów ma długi język jak dzięcioły i dzięki niemu penetruje mrowiska w poszukiwaniu swojego ulubionego pokarmu czyli mrówek.
A na tym zdjęciu widać dlaczego ten ptak tak się nazywa - potrafi wykręcać mocno głowę do tyłu, a w chwilach niebezpieczeństwa do tego syczy, tym samym odstraszając intruza, który może być przekonany, że ma do czynienia ze żmiją :)
Przy okazji polowania na krętogłowa udało się sfotografować kopciuszka. To przesympatyczny ptaszek, który właśnie wyprowadził młode. Na zdjęciu samczyk, a następnie młode osobniki, które jeszcze wydają się zagubione w tym świecie :)